Blog

Blog twój scenariusz to przestrzeń, w której pisząc dla Was dzielę się swoim doświadczeniem i wiedzą w sferze rozwoju dziecka i spojrzenia na rodzinne, niebanalne życie.

02.09.2021

BAD EDUCATION

Szkoła.

Teoretycznie to miejsce kształtowania charakterów, towarzyskich uniesień, źródło wiedzy, winnica cnót, miejsce wszechstronnego rozwoju.

Szkoła. 

Praktycznie to zło konieczne. 

Polska, publiczna szkoła nieustannie woła o pomoc głosem uczniów, głosem rodziców, głosem nauczycieli, głosem dyrektorów… bezowocnie od lat. 

Potrzeba szkolnictwu totalnej rewolucji. 

Dlaczego?

Polska szkoła powstała na początku XIX wieku, czyli 200 lat temu!! 

Celem ówczesnej szkoły było wychowanie poprawnych, posłusznych, nie wychylających się poddanych, których gruntowano pod prace w urzędach państwowych. System wychowawczy opierał się na strachu, poleceniach i totalnej kontroli. Nie było wsparcia dla dzieci trudnych, nie było wsparcia dla dzieci zdolnych. To niby oczywiste na tamte czasy. Przecież była zupełnie inna świadomość, nie było czasu na pochylanie się nad indywidualnościami, był inny system funkcjonowania państwa i władzy.

A jak wygląda polska edukacja dziś, 200 lat później?

Otóż, tak samo !!!

Świat się zmienił diametralnie pod każdym możliwym względem, ale nie w edukacji…

Dalej funkcjonuje hierarchia uczeń – nauczyciel – dyrektor – kuratorium oświaty – minister edukacji. 

Dalej dziecko powinno być posłusznym uczniem, zamiast partnerem. 

 Dalej występuje brak innowacyjnych przedmiotów, które powinny rozwijać kreatywność, współpracę, tolerancję, empatię, nowe technologie, wiedzę o mediach, uważność i radzenie sobie ze stresem przykładowo poprzez relaksację. 

 Dalej występuje brak czasu na rozwijanie zainteresowań, na beztroski, niekontrolowany czas wolny. 

Dalej dziecko ładowane jest bezsensowną, suchą wiedzą, zamiast wartościową, praktyczną i potrzebną.

 Dalej nie ma miejsca na zrozumienie i indywidualne podejście do ucznia.

 Dalej jest presja na wynik, ocenę i rywalizację, zamiast rzetelnej oceny kształtującej bądź innej wspierającej formy sprawdzania wiedzy uczniów. 

 Dalej zauważalny jest brak rzetelnej pomocy psychologiczno-pedagogicznej. 

 Dalej istnieje ignorancja wobec dzieci „przeciętnych” i dzieci „zdolnych”.

 Dalej jest równanie wszystkich uczniów pod jedną linijkę.

Nie ma czasu, nie ma miejsca, nie ma nauczycieli, nie ma funduszy, nie ma zgody, nie ma wsparcia rządu.

I tak rokrocznie. 

WYMAGANIA WOBEC MŁODEGO POKOLENIA BĘDĄ OGROMNE

 

Jeśli pogląd społeczeństwa na przyszłość naszych dzieci będzie zakładał: „Żeby być szczęśliwym dorosłym, wystarczy dobrze płatny zawód, kariera, dom i samochód, a najlepiej dwa. Jeśli wyznacznikiem tego, czy dziecko da sobie radę w życiu będzie pieniądz”… to uwaga dobra wiadomość ! Przy tego rodzaju myśleniu obecny system edukacji może się sprawdzić, zwłaszcza jeśli uczeń będzie dobrze się uczył. Ponieważ szkoła wychowuje dzieci pod pracę w korpo. 

Jeżeli odwrócimy myślenie, może wreszcie dostrzeżemy proste założenie: „Młody człowiek nie potrzebuje pieniędzy, żeby stać się kimś. Ponieważ każde dziecko już jest KIMŚ.  I gdy tylko będzie realizować swoje pasje, pieniądze przyjdą same”.

Jeśli chcemy, aby młode pokolenie w przyszłości było: kreatywne, tolerancyjne, odważne, otwarte, wierzące w siebie lub żeby: dbało o swoją pasję, potrafiło żyć tu i teraz, cieszyło się tym co ma, kochało siebie takim, jakie jest i było zwyczajnie szczęśliwe to możemy: zmienić szkołę publiczną na inną, alternatywną lub prywatną, zastanowić się nad edukacją domową lub uważniej poszukać niszowej, kameralnej placówki.

Innych opcji za bardzo nie ma. 

Ja jestem szczęściarą ! Udało mi się znaleźć dla swoich dzieci kameralną, publiczną szkołę o podłożu wyższych wartości, uczącą przede wszystkim wrażliwości, tolerancji i empatii dla drugiego człowieka. Szkoły z podejściem indywidualnym do każdego ucznia, gdzie nauczyciel to druh/druhna a nie pan/pani. Gdzie uczeń, nauczyciel, rodzic, dyrektor to jedna wielka rodzina, która zawsze wysłucha i wesprze.

Miejsce, gdzie rozwijana jest kreatywność i wrażliwość poprzez sztukę.  Szkoła, która ma swoją niebywałą historię, gdyż jej budynek został przewieziony w całości z Holandii na poznańską Cytadelę. Tworzona przez ludzi z ogromnym sercem: Elżbietę Drygas i Jerzego Hamerskiego. W szkole Łejery realizowany jest autorski program,  rozbudowywany sukcesywnie przez nauczycieli, rodziców i uczniów. Podstawowym jego założeniem jest wychowanie oparte na obcowaniu ze sztuką, zabawa w teatr, jako sposób na poznawanie siebie, drugiego człowieka i otaczającego świata. 

Zdaje sobie sprawę, że  nie wszyscy mają tyle szczęścia  i możliwość znalezienia czy dostania się do wymarzonej szkoły. Warto jednak się nie poddawać i robić research. 

Nowy rok szkolny nie kreuje się kolorowo…

Podążanie śladami Wyszyńskiego, czytanie dramatów JPII, edukacja cnót niewieścich, wybór między religią a etyką (której program nauczania będzie narzucany odgórnie) nie wróży dobrych zmian i niestety dotknie nas wszystkich. 

Mocno wierzę jednak, że nadejdzie czas zmian. Zmian na dobrą, lepszą edukację, która będzie dostępna dla każdego obywatela. Nie tylko zamożnego, nie tylko w dużych miastach. 

Na koniec mój ulubiony cytat Alberta Einsteina:

 „Każdy człowiek jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod kątem jej zdolności wspinania się na drzewo, to całe życie będzie myślała, że jest głupia”.

Guszka.

Sięgnij po więcej ...